HORROR ??? Tylko w Laszkach !!!
HETMAN Laszki - Iskra Cieszacin Wielki
2 : 2 (0:2)
Bramki:
0 : 1 ??? 22'
0 : 2 ??? 32'
1 : 2 Łukasz Halwa 50'
2 : 2 Łukasz Halwa 83'
Skład:
A. Latawiec - K. Bawoł, B. Junik, P. Czerwiński, R. Czerwiński - M. Czerwiński (70' Mar. Gonciarz), Mat. Gonciarz, K. Krawiec(60' J. Szozda), M. Kiper - A. Kobylarz, Ł. Halwa
Dwa różne oblicza pokazał nasza drużyna w niedzielnym meczu przeciwko Iskrze Cieszacin Wielki. W pierwszej połowie to goście posiadali przewagę, którą udokumentowali dwiema bramkami. Nasza drużyna w tej części nie potrafiła przedrzeć się przez dobrze funkcjonującą defensywę Iskry. Goście po objęciu dwu-bramkowego prowadzenia skoncentrowali się na tym, aby nie popełnić najmniejszego błędu, który mógłby narazić ich na stratę bramki. Na przerwę schodziliśmy przegrywając 0:2.
Druga połowa meczu to całkowita odmiana, obrót o 360*, jak w pierwszej połowie nie graliśmy nic, tak druga połowa meczu pokazała że, potrafimy - że, da się !!! Przez całą drugą połowę meczu gra toczyła się na połowie Iskry. Dzięki szybko zdobytej bramce kontaktowej ujrzeliśmy "światełko w tunelu". Mateusz kiper oddał strzał na bramkę, bramkarz gości piłkę odbił wprost pod nogi naszego napastnika, a Łukasz Halwa z 5 m dopełnił formalności i zdobył bramkę dającą nadzieję. Chwilę później mogliśmy dalej przegrywać dwiema bramkami - zawodnik Iskry wyszedł sam na sam z naszym bramkarzem biegnąc od połowy boiska, na całe szczęście oddał niecelny strzał. Czas upływał nieubłaganie szybko, im bliżej końca meczu to graliśmy coraz bardziej nerwowo. W między czasie znakomitej sytuacji sam na sam nie wykorzystał Paweł Czerwiński, który oddał niecelny strzał. Gdy wydawało się że mecz może zakończyć się zwycięstwem gości, w końcu zdobyliśmy wyrównującą bramkę. Dośrodkowanie w pole karne Iskry, bramkarz gości odbija piłkę na długi słupek - wprost pod nogi naszego napastnika Łukasza Halwy, a ten z pierwszej piłki oddaje strzał do pustej bramki i mamy 2:2. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Jakbyśmy zagrali 90 minut tak jak drugie 45 to wynik meczu na pewno byłby korzystny dla Biało-Niebieskich. W drugiej połowie Iskra tylko raz zagroziła bramce Hetmana, po której mogli zdobyć trzecią bramkę.
W przerwie meczu w szatni naszej drużyny musiały paść bardzo ostre słowa z ust trenera, które podziałały jak "płachta na byka" na naszych zawodników. Widzicie - jak chcecie to potraficie, tylko żeby tak przez cały mecz a nie tylko wtedy jak wisimy na włosku nad przepaścią !!!
Kibiców o słabych nerwach oraz z wadami serca prosimy o nie przybywanie na mecze !!! :-)